Chyba każdego z nas cieszy widok pięknie kwitnących kwiatów na działce: lilii, dalii, astrów, tulipanów... Ścięte są namiastką piękna naszego ogrodu przeniesioną do domu. Są symbolem nietrwałości, mówi się,że z wazonu wypijają ostatnią kroplę wody. Jednak za pomocą „babcinych sposobów” możemy wydłużyć ich żywot by ozdabiały nasze stoły, szare kąty mieszkań jak najdłużej, lub zatrzymać ich wakacyjne piękno na długie miesiące w zasuszonych, wielobarwnych kompozycjach.
Gdy z nasion wyhodujemy piękne kwiaty chcemy, żeby cieszyły oko nie tylko w ogrodzie, ale również w wazonie. Oto kilka porad jak przedłużyć ich trwałość:
W odróżnieniu do kwiatów ciętych,suszone są symbolem trwałości, dzięki prostemu zabiegowi na długie miesiące możemy zachować wspomnienia w nich zaczarowane.
By zatrzymać odrobinę letniej ferii kolorów, by wspomnienie lata zostało z nami przynajmniej do następnej wiosny, możemy suszyć kwiaty, kłosy zbóż zebrane w naszych ogrodach czy na łące. Jedni uważają, że kwiatów podarowanych od kogoś w żadnym wypadku nie powinno się zasuszać, bo może to „zasuszyć” relacje między obdarowanym a obdarowującym. Inni twierdzą, że to najlepsza ozdoba naszych mieszkań zimą. Wszak już w Starożytności cieszyły one oko najważniejszych osób w państwie. Wraz z suszonymi trawami, piórami, ozdobnymi liśćmi drzew, niejednokrotnie skropione perfumami o bajecznym zapachu, tworzyły niezapomniane kompozycje. Istnieje wiele metod suszenia kwiatów, a ich dobór jest często zależny od gatunku jakim dysponujemy. Poniżej przedstawiamy kilka tajników suszenia, które sprawią,że nasze suszki będą mienić się wakacyjną paletą barw, tak jakby czas się dla nich zatrzymał.
Szczególnie do suszonych kompozycji polecamy: niezastąpione róże, ostróżkę, krwawnik, przegorzan, szarotkę, zatrwian tatarski i wrębny, czarnuszkę orientalną, suchołuskę, szczeć, wiecznik, trawę pampasową, kocankę, miesięcznicę, kraspedię, szarłat ogrodowy, miechunkę, mikołajka, liatrę kłosową, dzwony irlandzkie, dziewięćsił bezgłowy, drakiew gwieździstą oraz kolby kukurydzy ozdobnej, owocostany lnu, kłosy zbóż, pałki, pędy niektórych drzew i krzewów. Na rynku florystycznym dostępnych jest także wiele egzotycznych suszek owoców, kwiatów, gałęzi i liści, pochodzących z najodleglejszych części świata:
owoce: eukaliptusa, tykwy, lotosu, akacji, kwiaty protei, banksji, gałęzie: eukaliptusa, banksji, kokosa, ruskusa, kokoloby, pędy aloesu.
Na koniec, jako inspiracje do zabawy z „suszkami”, proponujemy krótki wiersz jednego z największych rosyjskich poetów – Aleksandra Puszkina pt. „Kwiat”:
„Kwiat zasuszony i bezwonny
Znalazłem w książce z dawnych lat,
I głos marzenia nieuchronny
Już się do mej duszy wkradł.
Gdzie kwitnął? Jakiej wiosny zaznał?
Czy długo kwitnął? Kto go rwał?
Czy go zerwała dłoń przyjazna?
I po co w książce leżeć miał?
Czy na pamiątkę czułej schadzki,
Czy znaczyć miał rozłąki ból,
Czy był to tylko ślad przechadzki
W cienistym lesie, w ciszy pól?
Czy żyje ów ? Czy żyje owa?
Gdzie mają swój zaciszny kąt?
A może zwiędli już bez słowa,
Tak jak ten kwiat nieznany zwiądł?”
Zachęcamy państwa do zabawy z tym wdzięcznym materiałem i podzielenia się z nami waszymi letnimi wspomnieniami, ukrytymi w zasuszonych kompozycjach. Najciekawsze zdjęcia zostaną opublikowane na naszej stronie www.